Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.
atman.pl!goblin1!goblin.stu.neva.ru!newsfeed.neostrada.pl!unt-exc-01.news.neost
rada.pl!unt-spo-a-02.news.neostrada.pl!news.neostrada.pl.POSTED!not-for-mail
Date: Wed, 04 Mar 2015 07:40:45 +0100
From: Marsjasz <d...@w...pl>
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows NT 5.1; rv:31.0) Gecko/20100101 Thunderbird/31.5.0
MIME-Version: 1.0
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: łosoś gravlax
References: <54f61bf9$0$19691$65785112@news.neostrada.pl>
<md66j0$dgf$1@node2.news.atman.pl>
In-Reply-To: <md66j0$dgf$1@node2.news.atman.pl>
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Lines: 28
Message-ID: <54f6a8fb$0$2210$65785112@news.neostrada.pl>
Organization: Telekomunikacja Polska
NNTP-Posting-Host: 83.31.213.117
X-Trace: 1425451259 unt-rea-a-01.news.neostrada.pl 2210 83.31.213.117:22283
X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:362783
Ukryj nagłówki
W dniu 2015-03-04 o 06:52, bbjk pisze:
>
> Ewo, nie wiem, jak długo, bo tutaj szybko znika, nie ma szans dożyć
> drugiej młodości, o trzeciej nie wspominając. Jeśli jest zbyt łagodny,
> można doprawić, jak lubisz, ja daję sporo świeżego białego pieprzu, nie
> jest mdły. W "surowości" jego urok, nie jest bardziej surowy od łososia
> wędzonego na zimno, a imo lepszy. Warunek: ryba bez wątpliwości świeża.
> Nie wiem, czy wspominałam o sosie do tego: dwie czubate łyżeczki ostrej
> musztardy, odrobinka miodu, łyżka białego octu, trzy stołowe łyżki oliwy
> i najważniejsze: jedna bardzo szczodra garść posiekanego kopru.
> Dokładnie wymieszać.
>
jeszcze dodam ze moj jeden niedoszly tesc - rybak kutrowy to zawsze z
polowow przynosil smiecie czyli np. male fladry ktore rybacy traktowali
jak chwast a byly pyszne i te sie od razu smazylo...
i lososia jak sie udalo i tego filetowal zasypywal sola zawijal w
gaze/szmatke przyciskal i do lodowki na kilka dni...
zadnych przypraw nie uzywal innych...
losos byl cuddowny i potem tylko cienko kroic i juz...
on do tego pil wodke przez co pozniej miedzy nami dochodzilo do
smiesznych a czasem mniej ale nieporozumien (bo ja nie pilem wodki)...
szanuje go za to ze z ryby potrafil zrobic cuda bo nigdy pozniej juz mi
tak nie smakowalaly jak wtedy ale teraz po latach mysle ze sek tkwil w
ich swiezosci...
pozdrawiam
Marsjasz
|