Data: 2015-03-04 08:44:41
Temat: Re: łosoś gravlax
Od: FEniks <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2015-03-04 o 06:52, bbjk pisze:
> W dniu 2015-03-03 o 21:39, FEniks pisze:
>> Udał mi się chyba dobrze, o ile miał być taki łagodny w smaku.
>> Zastanawia mnie teraz, jak długo zachowa świeżość w lodówce?
>
> Zachęcił mnie temat, bo ostatnio znów odpuszczam przebijanie się przez
> tasiemce.
Dlatego założyłam nowy wątek, bo sama też mam kłopoty z odnalezieniem
się w tym gąszczu.
>
> Ewo, nie wiem, jak długo, bo tutaj szybko znika, nie ma szans dożyć
> drugiej młodości, o trzeciej nie wspominając. Jeśli jest zbyt łagodny,
> można doprawić, jak lubisz, ja daję sporo świeżego białego pieprzu,
> nie jest mdły. W "surowości" jego urok, nie jest bardziej surowy od
> łososia wędzonego na zimno, a imo lepszy. Warunek: ryba bez
> wątpliwości świeża.
Ryba oczywiście z owada, więc 100% pewności co do jej świeżości mieć nie
mogę, oceniam wyłącznie nosem. No i specjalnie polowałam na nową
dostawę, więc można powiedzieć, że złowiłam. ;)
> Nie wiem, czy wspominałam o sosie do tego: dwie czubate łyżeczki
> ostrej musztardy, odrobinka miodu, łyżka białego octu, trzy stołowe
> łyżki oliwy i najważniejsze: jedna bardzo szczodra garść posiekanego
> kopru. Dokładnie wymieszać.
O, sos to dobry pomysł, zapomniałam o nim.
Ewa
|