Data: 2005-06-01 11:32:28
Temat: Re: ?lub.
Od: "almadka" <a...@U...TO.W.DIABŁY.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Anna M. Gidyńska" <a...@d...pl> napisał w wiadomości
news:bf4r91drfe6lm83pn1r2p4psqiqbthd61t@4ax.com...
>
> kaprysów niezgodnych z gustem i upodobaniem (treska, sztywna halka,
> rękawiczki). mogłabym się ubrać odwrotnie do swojego gustu, bo ja
> wiem, na bal w karnawale, ale nie na ślub.
Po pierwsze nie napisalam nigdzie, ze to bylo niezgodne z moim gustem.
Wygladalo wszystko bardzo ladnie. Treska byla po to, zeby welon na koku
jeszcze lepiej sie prezentowal i w ogole nie odrozniala sie od moich wlosow
( tekst pani u fotografa, ktora przygotowywala nas do zdjec: ma pani takie
piekne wlosy a upiela je pani! ( ukladala wtedy loczek ktory de facto
nalezal do treski)
Halka nie byla bardzo sztywna ani wielgachna. Miala tylko na dole takie
druciki, ktore mialy utrzymac ksztalt mniej wiecej kolisty dolu sukni.
Denerwowala mnie bo ciagle zahaczalam obsasem o te druciki ( zylki chyba w
sumie raczej) i wyrywalam po kawalku z tiulu.
Rekawiczki byly przesliczne i generalnie lubie rekawiczki, ale podczas slubu
okazaly sie niepraktyczne.
Ba w sukni byl gorset, ktory wydawal mi sie wczesniej niewygodny a okazalo
sie, ze dzieki niemu zakochalam sie w gorsetach i teraz uwielbiam zakladac
je na wieksze okazje.
Nikt mi nie powie, ze w miare klasyczna suknia slubna moze byc wygodna, bo
wtedy w takich sukniach jezdzilybysmy samochodami, chodzily w nich na zakupy
itd. Jednak, jednak jesli ubiera sie tak na slub, to wlasnie moze po to,
zeby wykorzystac okazje, spelnic swoj kaprys i zobaczyc jak to jest w takiej
zupelnie niepraktycznej i niecodziennej sukni, ale mimo wszystko pieknej.
almadka
|