Data: 2003-12-17 09:00:44
Temat: Re: mak
Od: m...@p...onet.pl (Kot)
Pokaż wszystkie nagłówki
On Wed, 2003-12-17 at 09:47, Evunia wrote:
> Ja wiem, ze mozna nie miec i absolutnie nie twierdze, ze to jakas zbrodnia.
> Tylko byloby czasem lzej, gdyby mozna z czegos takiego skorzystac.
> Dla mnie udreka bylo robienie surowek, szatkowanie, tarkowanie itp. Od
> kiedy stalam sie posiadaczka robota, ktory to za mnie robi, ilosc surowek
> wyraznie sie zwiekszyla, zarowno co do objetosci jak i wyboru :)
> Ale moze ja poprostu len jestem, czego nie wykluczam :P ;)
> Za makowcem tez nie przepadam, ale cieszy mnie, kiedy moge poczestowac
> moich najblizszych, bo oni zajadaja sie makowcami, wiec czasami pieke je,
> dla nich :)
No rzeczywiscie leniuszek ;) Szatkowanie idzie mi migiem i jestem,
niestety, nawet w gosciach wykorzystywana jako robot kuchenny,
tarkowanie mi nie przeszkadza wcale. A ta maszynke do mielenia to jednak
kiedys bede miala, ale raczej w celach pasztetowych...
Kot z serkiem czosnkowym, mmmmrrrr
--
Kot <m...@p...onet.pl>
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
|