Data: 2004-12-28 07:45:11
Temat: Re: metrowiec
Od: "A.L." <a...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Kruszyzna wrote:
>
> Masz rację, ja się przy nazwie upierać nie będę :) Babcia ma ten
> przepis od sąsiadki i sąsiadka nazywa go "metrówką" a babcia
> przechrzciła na "metrowca". ale to oczywiście nie musi być właściwa
> nazwai prawdziwy metrowiec, tak jak piszesz, może wyglądać zupełnie
> inaczej. Po prostu nazwę przejęłam z dobrodziejstwem inwentarza.
> Jeśli jest inna, bardziej odpowiednia, to ja poproszę :)
Ja bym je nazwala "Fale Dunaju" ;). Spojrz na przepis, ktory wkleilam wyzej
dla walkie. Te ciasta roznia sie w zasadzie tym, ze Twojej babci metrowiec
przekraja sie w polowie, a w falach - mase kladzie sie na wierzch. No i
jeszcze owoce, ktore w falach moga byc, ale bez nich tez sie obejdzie - ale
z owocami ciasto ladniej sie "faluje" gdy owoce zapadaja sie w ciasto.
Fakt, ze jedno z ciast jest na oleju, a drugie na margarynie, to juz
szczegol.
A Twoj pomysl, by je nasaczyc alkoholem jest bardzo dobry. Polecam rum,
napewno sprawdzi sie lepiej od olejku rumowego :).
Z tego wszystkiego nabralam ochoty, by upiec "Fale Dunaju" na Sylwestra, co
by zrujnowalo moje aktualne plany wypiekowe ;).
--
Pozdrawiam,
Ania
|