Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!newsgate.onet.p
l!niusy.onet.pl
From: m...@o...pl
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: młode kartofelki...
Date: 5 May 2003 09:09:11 +0200
Organization: Onet.pl SA
Lines: 59
Message-ID: <5...@n...onet.pl>
References: <1fuh5i6.1e9x7gb1mzazroN%wlos@tele.com.pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.test.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.onet.pl 1052118551 21356 192.168.240.245 (5 May 2003 07:09:11 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 5 May 2003 07:09:11 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 195.114.185.208, 213.180.130.14
X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 5.5; Windows NT 5.0; KSK sp. z o.o.)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:154854
Ukryj nagłówki
WItam!
Tak sobie to czytam od jakiegos juz czasu i uznalam ze sobie odpowiem..
> > 1. Na pewno dziecko mozna "music glodem" do zjedzenia czegos czego
> > organicznie nie znosi.
>
> Rozumiem, ze "organicznie nie znosi" to znaczy, ze mu to szkodzi
> nazdrowie. NP. ma celiakie i nie moze jesc pieczywa. Albo skaze
> bialkowa i nie moze pic mleka. Albo jest uczulone na truskawki, Wtedy
> oczywiscie nie nalezy mu takich potraw podawac. Ale jezeli nie
> podobaja mu sie oka na rosole i odmawia jego zjedzenia, to to sa zwykle
> kaprysy i nalezy dziecko tego oduczyc.
Dlaczego masz takie podejscie do jedzenia? ja czegos nie lubie to tego nie zjem
i tyle.. i nikt mnie do tego nie zmusi
nie toleruje zadnego innego smarowania do pieczywa niz maslo.. bez dodatkow..
na pozostale reaguje niezbyt przyjemnym odruchem.. juz wole zjesc suchy chleb
niz sobie posmarowac jakims dziwactwem
moja coreczka ktora ma 8 miesiecy nie chce jesc owocow.. co prawda zje od czasu
do czasu.. lecz pozniej kazda proba podania jej choc lyzeczki konczy sie
wymiotowanie..
wedlug ciebie pewnie powinnam jej mimo wszystko dawac bo bedzie mi pozniej
marudzic?
kazdy czlowiek ma swoje ulubione potrawy i takie ktorych jesc nie bedzie.. wiec
nie rozumiem dlaczego sie ciagle upierasz przy tym ze powinien..
> > Ale czy to jest najlepsza metoda pedagogiczna,
> > zeby dziecko wyrabialo sobie osobisty smak i kulture jedzenia ?
>
> Nie chodzi o wyrobienie "smaku i kultury jedzenia" bo to inna sprawa.
> Chodzi po prostu o nauczenie, ze sie je to, co sie do jedzenia dostaje i
> sie nie kaprysi.
czyli ty zjadasz doslownie wszystko co ci podaja?
> > 2. Bardziej do Wladyslawa : sporo osob tutaj pamieta jeszcze czasy kiedy
> > trzeba bylo jesc co bylo, a nie to co sie lubilo (kiedys sobie
> > policzylam, ze przez 17 lat nie zjadlam ani kawalka czekolady...
> > W tych warunkach rzeczywiscie trzeba bylo dzieci przyzwyczajac de
> > jedzenia "wszystkiego" w celu wyrobienia instynktu samozachowawczego
> > ;-(.
> > Ale na szczescie czasy sie zmieniaja, nie wszyscy mozemy sobie na
> > wszystko pozwolic, ale na pewno mozemy dziecku podac potrawy ktore lubi
> > zamiast tych, ktorych nie znosi.
>
> I bedziemy dostosowywac jadlospis do kaprysow dziecka? Albo np.
> uprzedzac znajomych do ktorych idzeimy z wizyta i bierzeny dzieci o
> "upodobaniach" naszego dziecka?
dokladnie.. ja dostosowuje jadlospis to upodoban mojego dziecka
tak samo nie zrobie na obiad czegos co inni nie jedza
a bedac u znajomych wcale nie jest powiedziane ze trzeba jesc doslownie wszystko
pozdrawiam
Marzena
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|