Data: 2003-05-05 10:01:36
Temat: Re: m?ode kartofelki...
Od: Marcin E. Hamerla <X...@X...Xonet.Xpl.remove_X>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wladyslaw Los napisal(a):
>Moze i nie jestem zbyt mocnyy na umysle, ale przynajmniej w swojej
>argumentacji nie wracam obsesyjnie do motywu , przepraszam za slowo,
>rzygania.
Coz ja na to poradze, ze rzeczona pietruszka czy rzeczony kozuch
powoduja u mnie taki odruch?
>> To jednak dziwne, ze nie mozesz zrozumiec, iz ludzie maja sileniejsze
>> i slabsze preferencje kulinarne.
>
>Oczywiscie, rozumiem, ze dorosli ludzie maja swoje upodobania, ze lubia
>jedne rzeczy, a nie lubia innych. Oraz, ze kiedy maja mozliwosc wyboru,
>to nie gotuja sobie, nie zamawiaja w restauracji itp. tego, czego nie
>lubia. Niemniej, jezeli dostanie juz cos na stol, to przeciez zje to
>bez problemow, nawet jak nie lubi. I tego nalezy uczyc od dziecinstwa.
>Co do dzieci. Dziecko w rodzinie to nie gosc w retauracji, ktory moze
>sobie zyczyc wedle upodobania, ze zje to lub tamto, po czym zaplaci z
>wlasnej kieszeni. Dziecko ma powazne obowiazki i ciezka prace do
>wykonania. Ma prystosowac sie do wspolzycia spolecznego, a dorosli maja
>go w tym kierowac. Dotyczy to takze takich zachowan spolecznach, jak
>wspolne jedzenie.
Aha, ordnung muss sein (niech ktos mnie potrafi, bo nie znam pieknego
jezyka naszych zachodnich sasiadow). Wiesz, widzialem problemy jakie
moga wywolac podejscie typu: 'dziecko jest wykonane z gumy i mozemy je
calkowicie nagiac do wlasnych wyobrazen o wychowaniu dziecka'.
>To co sie podaje nie jest ponadto tylko rezultatem warunkow
>ekonomicznych i naturalnych, jest elementem tradycji i kultury --
>rodziny, spolecznosci, kraju. Nauka jedzenia, obejmujaca takze to, ze w
>danej komorce spolecznej je sie takie a nie inne rzeczy, przyrzadzone
>tak a nie inaczej jest tez elementem wychowania, wdrazanai dziecka w
>odpowiednie dla danej kultury zachowanie.
Ok, zatem nieliczenie sie ze zdaniem dziecka plasuje wychowujacego w
ramach kultury totalitarnej.
--
Pozdrowienia, Marcin E. Hamerla
"Every day I make the world a little bit worse."
|