Data: 2004-07-09 19:55:33
Temat: Re: moja kolej :(
Od: "Jacek" <j...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Bea" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ccmcrm$48f$1@news.onet.pl...
> Na szczęście udało nam się ten problem rozwiązać,
> i teraz wiemy oboje co wtedy zrobiliśmy źle.
To był moment przełomowy.
> Wy tez macie podstawy do tego by walczyc o wasze małżeństwo,
> jak pisałaś tworzyliście niezły związek i tego się trzymajcie.
Zdecydowanie tak.
> Jedź razem z nim, zostaw dziecko u kogoś pod opieką i daj Wam parę dni
> urlopu.
Takie rozmowy wymagają mnóstwo czasu i odcięcia od czynników zewnętrznych.
> Myślę, że sobie nie wyobrażał tego.
To sobie ciężko wyobrazić.
> Masz prawo tak się czuć, to nie jest sytuacja do pozazdroszczenia.
Gdybym mógł chętnie bym Ci pomógł.
> Ja nie czekałam. Mi zależało i nie chciałam się poddawać,
> nie chciałam aby ktoś inny decydował o moim losie.
To prawda. Chyba tylko B wierzyła że to się uda.
> Postawiłam wszystko na jedna kartę i teraz jestem szczęśliwa
> a nasze małżeńswto jest duzo lepsze niż było kiedykolwiek
> czego i Tobie życzę.
No nie kart było więcej.
Pozdrawiam
Jacek
|