Data: 2002-08-05 18:20:41
Temat: Re: moja matka nie chce zebym byl z moja dziewczyna - poradzcie co robic, prosze
Od: "Pyzol" <p...@s...ca>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Loocas" >
> Ważniejszych nie. Ale mam ważne sprawy - np. kombinowanie kieszonkowego.
Ojej! To co dopiero bedzie jak bedzisz musial isc do "normalnej" pracy?????
A moze myslisz, ze bedziecie zyc sama miloscia?
> No chyba mi ufa. Jeszcze nigdy nie musiała się za mnie wstydzić po tym
> "jednym".
A wlasciwie dlaczego ty musisz chodzic z kolegami na "jedno" piwo?
>
> > Czy planujesz zaprzestac chodzenia z kolegami na piwo w ogole?
>
> Hmm... Raczej nie...
To ona bedzie sie musiala dostosowac. Nie? Uprzedzales ja o tym?
> Zastanawiam się, i odpowiadam... Nie.
To sie zastanow b a r d z i e j.
"Nie po to cie rodzilam 10 godzin..." Upieklam dla ciebie ciasto..."
zupelnie, ale to zupelnie nie dzwoni ci tu podobienstwo? No i ta "obraza"
jako efekt twojej ew. odmowy podporzadkowania sie.
Jedna "wie lepiej", ze dziewczyna jest zla. Druga "wie lepiej" ze koniecznie
masz sie zapychac jej wypiekami. Wiem, wiem, to drugie to niby ma byc
zartobliwe.
Czyzby? Jedna i druga ogranicza wolnosc twojego wyboru, uzywajac
emocjonalnego szantazu.
Kaska
|