Data: 2008-04-07 17:31:03
Temat: Re: moraxella catarrrhalis
Od: "Anna" <l...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "tomek wilicki" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
news:ftb4fn$avh$1@inews.gazeta.pl...
> Franc wrote:
>
>
>> Dalo nam to (mi i zonie) sporo do myslenia i jednoczesnie pocieszylo
>> troche. Co o takim podejsciu sadzicie?
>
> ja sądzę, że w ogóle zwalczanie bakterii to trochę takie... wyciskanie
> pryszczy choremu na ospę. Podstawowe pytanie - czemu w ogóle bakteria
> znalazła na tyle dogodne warunki, że rozmnożyła się na taką skalę, iż
> zaczęła zagrażać zdrowiu? To przyczyny tak drastycznego obniżenia
> odporności powinno się "leczyć", a nie skutki. Antybiotyk czasowo
> doprowadzi do wytępienia bakterii, ale jednocześnie obniży odporność. No
> cóż. Dopóki będziemy płacić za proces leczenia, a nie za jego efekt, takie
> metody wyciskania kasy będzie preferować medycyna :)
>
> --
ja chętnie chodziłam do lekarzy medycyny naturalnej, którzy radziliby jak
nie dopuszczać do zachorowania...;-)
jak takich znasz i to takich z prawdziwego zdarzenia, a nie oszustów to mi
wskaż gdzie przyjmują...
ja osobiście ostatni raz brałam antybiotyki kilkanaście lat temu
teraz też chętnie bym tego uniknęła...
obniżenie odporności...
tak wiosna, stres,. przepracowanie, brak czasu na prawidłowe posiłki...
i bakteria się rozmnaża...
tylko teraz musze ją wytepić
a potem będę poprawiać odporność
chociaz niełatwe to w tym okresie roku...
warzywa skażone chemią
a żywienie się wekami itp nie jest takie zdrowe....
pozdrawiam
anka
|