Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: Qrczak <q...@g...pl>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: następna próba...
Date: Mon, 27 Feb 2012 19:03:25 +0100
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 67
Message-ID: <jigghc$o67$1@inews.gazeta.pl>
References: <jh2v6t$nks$2@news.icm.edu.pl> <jhqmau$nl4$1@inews.gazeta.pl>
<4f411e86$0$1258$65785112@news.neostrada.pl>
<jhrapq$ssd$1@inews.gazeta.pl>
<4f413459$0$26707$65785112@news.neostrada.pl>
<jhrdkk$8s1$1@inews.gazeta.pl>
<4f436969$0$1226$65785112@news.neostrada.pl>
<4f437f37$0$1276$65785112@news.neostrada.pl>
<4f43845e$0$1279$65785112@news.neostrada.pl>
<4f44a4b0$0$1260$65785112@news.neostrada.pl>
<4f44a6b0$0$26698$65785112@news.neostrada.pl>
<ji3mmr$nji$1@news.icm.edu.pl>
<4f45ee07$0$26708$65785112@news.neostrada.pl>
<ji4rk8$3h1$2@news.icm.edu.pl>
<4f45fdb0$0$1225$65785112@news.neostrada.pl>
<ji4unl$26g$1@news.icm.edu.pl>
<4f460819$0$1218$65785112@news.neostrada.pl>
<jifd6k$qto$1@news.icm.edu.pl> <jigaea$4bu$1@inews.gazeta.pl>
<jigc41$4bs$1@news.icm.edu.pl> <jigdm5$epr$1@inews.gazeta.pl>
<4f4bbdca$0$1226$65785112@news.neostrada.pl>
NNTP-Posting-Host: 84-10-224-103.dynamic.chello.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=UTF-8; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1330365804 24775 84.10.224.103 (27 Feb 2012 18:03:24 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 27 Feb 2012 18:03:24 +0000 (UTC)
X-User: qrka
In-Reply-To: <4f4bbdca$0$1226$65785112@news.neostrada.pl>
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 6.1; pl; rv:1.9.2.23) Gecko/20110920
Thunderbird/3.1.15
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:342541
Ukryj nagłówki
Dnia 2012-02-27 18:30, niebożę krys wylazło do ludzi i marudzi:
> Qrczak wrote:
>
>> [ja staram się utrzymać proporcje zakwasu do mąki i wody mniej więcej
>> takie: 1 kg zaczynu : 1,3 (max. 1,5) kg mąki : 1 kg wody]
>
> To raczej kwestia wprawy. Ja mam zaczyn z 10 łyżek mąki plus 200 ml wody po
> "obudzeniu", co następnego dnia rano daje prawie cały słoik 900 ml, nie
> liczac tego, co ucieknie. Zakwas różnej gęstości. Do tego ok. 3 kg mąki i
> 1,5 l wody( wode dodaje na oko - zależy od gęstości zakwasu.
Wprawy a i dotychczasowych doświadczeń. Jeśli chodzi o proporcję wody,
zauważyłam, że bardzo duzo zależy od mąki i od tego, jak rzadki jest sam
zaczyn. I te proporcje, które podałam, też mocno orientacyjne są, tak
raczej z pamięci, bo teraz to kieruję się tylko tym, jak ta breja
wygląda i jak reaguje na miąchanie łychą.
>> - jeśli w ciągu godziny podwoiło objętość, to za szybko wyrosło
>> [moje chlebki najmocniej rosną poerwsze 2-3 godziny, trzymam w
>> piekarniku (ok.30 st) zwykle koło 4 godzin).
>
> Potwierdzam. Ja się nie spieszę, nie poganiam, latem o 16.00 mam chleb
> zagniatany o 8.00. Teraz rośnie dłużej.
A tak w ogóle to ostatnio przeczytałam jeszcze o rośnięciu w zimnym.
Brzmi kusząco:
"Mozemy go tez ostroznie wstawic do zimniejszego pomieszczenia (piwnica,
balkon) gdzie bedzie wyrastal w temperaturze np. 10-12?C ok. 8 godzin,
lub tez do lodówki w temperaturze 4-6?C na 12-14 godzin. Jest to bardzo
praktyczna forma wyrastania, która pozwala nam latwiej rozplanowac czas.
Szczególnie kiedy chcemy pogodzic wypiek chleba z praca zawodowa.
Przygotowujemy wtedy chleb w dzien poprzedzajacy pieczenie, wstawiamy na
noc do lodówki, a pieczemy rano przed wyjsciem do pracy.
Chcialabym tutaj przy okazji obalic mit, jakoby chleby na zakwasie
potrzebowaly caly czas ciepla do wyrastania. Wyrastanie wlasciwe, czyli
ostatnie w zimnie, tj. w temperaturze 12-14?C lub tez w 6-8?C w lodówce,
sprzyja uwalnianiu pelnego aromatu chleba oraz bardzo poprawia jego
strukture."
[tak w ogóle medei polecam cały blog Mirabbelki: www.cheb.info.pl,
chociaż ogrom informacji może na początku przytłoczyć]
>>
>> I jak napisała Krys, zawsze zostaw trochę zaczynu, im starszy, tym
>> lepszy jest.
>
> Głupio wyglądam z wielkiej...:-) wolę krys.
Aż taka skromna jesteś? No i czy jak będę (a może się zdarzyć) zaczynała
Tobą zdanie, to też wolisz być z małej?
>> A... pisałaś, że masz taką ulubioną piekarnię. Może od nich mogłabyś
>> wydębić słoiczek ichniego zaczynu? Nie musiałabyś wtedy startować od
>> zera...
>
> Medea zrobiła sobie pierwszy, to da radę i drugi. Ja bym nie powiedziała, że
> ten chleb to totalna porażka. To jest proste jak konstrukcja cepa, ale
> dopiero, jak się dojdzie do wprawy ( albo ma się gdzie podejrzeć).
I ja również nie powiem, że ten chleb miałby być jakąkolwiek porażką.
Mój pierwszy konsystencją przypominał zakalcowaty keks o skórce mogącej
zęby połamać, a i tak został zjedzony jeszcze ciepły.
Qra
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.
|