Data: 2014-12-19 22:55:39
Temat: Re: 'nie kocham swojego dziecka'
Od: Qrczak <q...@q...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2014-12-19 22:44, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
> W dniu 2014-12-19 22:14, FEniks pisze:
>> W dniu 2014-12-19 21:56, Qrczak pisze:
>>
>>> I właśnie to mnie też zafrapowało. Pytali dzieci, dzieci po dziecięcemu
>>> odpowiedziały (tu pominę nasuwające się od razu przykłady skandalicznego
>>> zaniedbania dzieci), ale urosły i dorosły. I kiedyś coś dojrzały. I ten
>>> moment mnie interesuje: kiedy dziecko może stwierdzić "nie kochała
>>> mnie".
>>
>> Nie wiem. Może wtedy, kiedy jakoś zdefiniuje sobie, co to znaczy kochać,
>> zwłaszcza własne dziecko. Czyli na przykład wtedy, kiedy samo ma dziecko.
>>
>> Ale w takiej sytuacji raczej tak nie stwierdzi, bo stwierdzenie "nie
>> kochała mnie" jest bardzo ograniczone.
>
> A ta wypowiedź (z linka) to w ogóle jest kuriozum:
>
> "Moja mama mnie nie kochała, ale będąc fantastycznym, porządnym,
> uczciwym, odpowiedzialnym, sensownym i rozsądnym człowiekiem była też i
> wyśmienitym rodzicem. Czasem się pewnie kochać nie da, ale zdrowy i
> przyzwoity człowiek takie "życiowe zadanie", jakim jest wychowanie
> dziecka spełni jak tylko może najlepiej i może się zdarzyć, że lepiej
> niż ci pełni wielkich uczuć. (bi_scotti)"
Kuriozum bo?
Q
--
Ja tam nie jestem socjopatą. Umiem doskonale udawać, że lubię ludzi.
|