Data: 2014-12-19 22:57:32
Temat: Re: 'nie kocham swojego dziecka'
Od: Qrczak <q...@q...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2014-12-19 22:46, obywatel Chiron uprzejmie donosi:
> Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:m7267m$5be$1@news.icm.edu.pl...
>> W dniu 2014-12-19 22:14, FEniks pisze:
>>> W dniu 2014-12-19 21:56, Qrczak pisze:
>>>
>>>> I właśnie to mnie też zafrapowało. Pytali dzieci, dzieci po dziecięcemu
>>>> odpowiedziały (tu pominę nasuwające się od razu przykłady
>>>> skandalicznego
>>>> zaniedbania dzieci), ale urosły i dorosły. I kiedyś coś dojrzały. I ten
>>>> moment mnie interesuje: kiedy dziecko może stwierdzić "nie kochała
>>>> mnie".
>>>
>>>
>>> Nie wiem. Może wtedy, kiedy jakoś zdefiniuje sobie, co to znaczy kochać,
>>> zwłaszcza własne dziecko. Czyli na przykład wtedy, kiedy samo ma
>>> dziecko.
>>>
>>> Ale w takiej sytuacji raczej tak nie stwierdzi, bo stwierdzenie "nie
>>> kochała mnie" jest bardzo ograniczone.
>>
>> A ta wypowiedź (z linka) to w ogóle jest kuriozum:
>>
>> "Moja mama mnie nie kochała, ale będąc fantastycznym, porządnym,
>> uczciwym, odpowiedzialnym, sensownym i rozsądnym człowiekiem była też
>> i wyśmienitym rodzicem. Czasem się pewnie kochać nie da, ale zdrowy i
>> przyzwoity człowiek takie "życiowe zadanie", jakim jest wychowanie
>> dziecka spełni jak tylko może najlepiej i może się zdarzyć, że lepiej
>> niż ci pełni wielkich uczuć. (bi_scotti)"
>
> Ja myślę, że tego typu artykuły są po prostu wymyślane przez redaktorów-
> coś jak listy w kąciku złamanych serc.
Aha.
http://adonai.pl/zagrozenia/?id=51
Q
--
Ja tam nie jestem socjopatą. Umiem doskonale udawać, że lubię ludzi.
|