Data: 2005-12-29 19:32:00
Temat: Re: nie ta grupa ale spytam
Od: Waldemar <w...@t...de>
Pokaż wszystkie nagłówki
Iwona_s wrote:
> Użytkownik "Waldemar" <w...@t...de> napisał w wiadomości
>
>
>>coniektóre dzieci biorą przykład z rodziców, na przykład. Jak rodzic
>>czegoś nie lubi, to propaguje się to czasem na dziecko. A czasem jest
>>dokładnie na odwrót, jak to dzieci ;-)
>
>
> IMHO nie jest to regula. W naszym przypadku (rodzina 4osob.) kazdy ma inne
> zainteresowania i wybiera innego rodzaju ksiazki. Chociaz musze przyznac, ze
> starsza corka (20lat) czasem podbiera i mamie i tacie. Mlodsza (16lat) jest
> (chwilowo) wierna swojemu wyborowi.
u mnie jest podobnie: młodszy syn (11) czyta stosunkowo niewiele, czyli
1-2 książki miesięcznie góra i czyta literaturę w miarę dla niego
przeznaczoną. Starszy (13) potrafi skonsumować i 10 książek miesięcznie
(jak ja, jeżeli mam czas) i czyta praktycznie to, co ja + fantasy. To co
ja, to na przykład Pianista Szpilmana, Iluminati i Leonardo da Vinci
Code i podobne. Na urlopach wymieniamy się książkami. Jedyna szansa dla
mnie by mi nie podebrał książki, to literatura po polsku, angielsku lub
rosyjsku ;-)
Chodziło mi raczej o to, że jak rodzice czytają, to dzieci na ogół też,
choć niekoniecznie to samo.
Waldek
|