Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "Qrczak" <q...@g...pl>
Newsgroups: pl.soc.dzieci.starsze
Subject: Re: ... no i mam problem ...
Date: Tue, 1 Sep 2009 21:46:41 +0200
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 84
Message-ID: <h7jto1$1pq$1@inews.gazeta.pl>
References: <h7ji0q$ql6$1@atlantis.news.neostrada.pl>
NNTP-Posting-Host: chello087207043227.chello.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1251834433 1850 87.207.43.227 (1 Sep 2009 19:47:13 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 1 Sep 2009 19:47:13 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5579
X-Priority: 3
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5843
X-User: qrka
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.dzieci.starsze:44358
Ukryj nagłówki
W Usenecie MOLNARka <M...@M...pl> tak oto plecie:
>
> Eh ... lubię to przedszkole i w ogóle ... ale dziś mnie z lekka wkurzyli.
>
> Od początku - jak były przyjmowane moje dzieci do maluchów te 2 lata
> temu to w okolicy było mrowie dzieciarów a przedszkoli mało.
> Zaowocowało to tym, ze najpierw moje przedszkole utworzyło jedną grupę
> maluchów (gdzie trafiły moje dzieci) a później utworzyło także 'grupę
> dodatkową'. Grupa ta dostała salę z wyremontowanej sali gimnastycznej i
> przystosowaną ad hoc żeby mieli gdzie być. I o te sale się aktualnie
> rozchodzi ;-)
> Normą było, ze dzieci z grup standardowych przechodziły z sali do sali (3
> latki, 4 latki, 5 latki i zerówka) a grupa dodatkowa była sobie w swojej
> sali. Tak było 2 lata i nikt słowa nie powiedział że coś jest nie tak
> albo że planowana jest jakaś zmiana.
U Młodego podobnie jest. Są dwie grupy dzieci z rocznika 2004, przy czym
jedna tylko takie dzieci, a druga (znancznie mniejsza) dzieci z 2004 i 2005.
I jedna, mniejsza niż pozostałe sala, stąd tamte dzieciaki już 3 rok będą w
ciągle tej samej sali. Młody zaś przyszedł lekko zawiedziony, że z jednej
strony awansował do IV grupy, a drugi rok będzie "kiblował" w swojej sali
młodszo-średniakowej. Nastawił się biedaczek, że wraz z awansem wiekowym
wywędruje na piętro.
> Aż do dziś kiedy to już na miejscu rano okazało się, ze aktualnie to my
> jesteśmy w sali grupy dodatkowej a oni w naszej.
> Sala jest w miarę - czepiać się nie będę zbytnio.
> Problemem jest brak zabawek i innych pomocy (bo jest mało i są głównie
> takie dla 3 i 4 latków ... czyli to co rodzicie grupy dodatkowej
> kupowali dla swoich dzieci w zeszłych latach).
Natomiast nie rozumiem sytuacji, że rodzice kupują zabawki do sali swoich
dzieci. Przedszkole ma jakiś chyba obowiązek zapewnić podopiecznym zabawki i
różne pomoce edukacyjne. Na to idzie m.in. kasa z opłaty stałej. W
przedszkolu Młodego zabawki kupowane są do wszystkich sal w zależności od
potrzeb, ale żadna nie jest pokrzywdzona. I to do sal, a nie dla grup. bo
dzieci grupami wędrują od sali do sali. Zawsze rodzice informowani są o tym,
co zostało zakupione czy zrobione w każdej sali i w odniesieniu do całego
przedszkola (w tym roku w czerwcu np. dużo wydano na zagospodarowanie placu
zabaw: huśtawki, zjeżdżalnia, te sprawy).
> Jutro silna grupa matek idzie do p. dyrektor pogadać ... i teraz prośba
> do Was ... wszelkie pomocne argumenty mile widziane bo chcę się
> przygotowac do rozmowy.
>
> To co wiem:
> 1. ustalenia były inne i nie zmienia się zasad w trakcie gry
Niech najpierw uzasadni jakoś zmianę wcześniejszych ustaleń.
> 2. nikt nam nigdy nie powiedział, że będzie jakaś zmiana
O to na pewno trzeba zahaczyć. Można emocjonalnie, że dzieci nastawione były
na coś, się cieszyły itd. a pani im takie "kuku" robi.
> 4. zabawek i pomocy jest jak na lekarstwo - niech natychmiast dofinansują
> albo podzielą się tym co jest w standardowej sali
Na upartego można sobie zastrzec, że owszem, przejdziemy, ale z całym
"naszym" majdanem.
> 5. nasze dzieci tej grupy (nazwy głównie) nie lubią bo jak były
> niegrzeczne to jedna z Pań za karę prowadziała je tam (coby ochłonęły)
> więc im się to z karą kojarzy
Też nie mogę zrozumieć, co pani chciała w ten sposób osiągnąć.
> 6. tekst, ze tamci rodzice wymogli to na p. dyrektor działa na mnie jak
> płachta na byka i ja też jutro idę coś wymóc !!!
Proponuję spotkanie z panią dyrektor i reprezentacją rodziców z tamtej
grupy. Tylko weźcie jakieś sprzęta do obrony, może gaz, może duży kamień ;-)
> Jak rozmawiać z dyrektorką, co możemy zrobić oficjalnie (naprawdę lub
> tylko jako straszak w rozmowie) i inne pomysły mile wiedziane.
To co zasugerowała Marchewka - jeśli przedszkole samorządowe, można
postraszyć samorządem. Jeśli prywatne - zszarganiem opinii. W obu tych
przypadkach domagać się jasnego określenia powodów takiej sytuacji oraz
dlaczego rodzice muszą kupować swoim dzieciom zabawki do przedszkola.
Qra, [OT] i niech się tylko kto przyczepi, że mało piszę
|