Data: 2009-09-01 20:02:18
Temat: Re: ... no i mam problem ...
Od: Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
MOLNARka pisze:
> To co wiem:
> 1. ustalenia były inne i nie zmienia się zasad w trakcie gry
> 2. nikt nam nigdy nie powiedział, że będzie jakaś zmiana
> 3. aktualnie postawiono nas przed faktem dokonanym
> 4. zabawek i pomocy jest jak na lekarstwo - niech natychmiast dofinansują
> albo podzielą się tym co jest w standardowej sali
> 5. nasze dzieci tej grupy (nazwy głównie) nie lubią bo jak były niegrzeczne
> to jedna z Pań za karę prowadziała je tam (coby ochłonęły) więc im się to z
> karą kojarzy
> 6. tekst, ze tamci rodzice wymogli to na p. dyrektor działa na mnie jak
> płachta na byka i ja też jutro idę coś wymóc !!!
Czy grupa dodatkowa płaci tak samo jak Wy?
IMO po dwóch latach grupa dodatkowa naturalnie dla mnie czuje się nie
doczepką, ale normalną przedszkolną grupą, tyle, że ma silniejsze lobby.
Znaczy się bardziej wyszczekane mamuśki. I one też mają poniekąd rację.
Płacą, chcą mieć dla dzieci fajnie.
IMo ja bym uderzyła w dwóch kierunkach. Jeden sentymentalny. Dzieci
wiedzą, że tzw. awans do wyższej grupy wiąże się ze zmiana miejsca.
Czekały na to całe wakacje, doznały terapii szokowej.
Drugi kierunek pojednawczy, czyli dyskusja, jak dostosować rezerwową
salę przez przedszkole, żeby dla dzieci nie była salą rezerwową i salą
'klęczenia na grochu'. Może jakaś wspólna inicjatywa rodziców,
niekoniecznie finansowa, ale z zaangażowaniem w wystrój itd.
--
Paulinka
|