> chcialam wam przy okazji powiedziec, ze dokonalam jednej zasadniczej
zmiany
> na stronie, co - przyznaje - bylo malym niedopatrzeniem: na stronach,
gdzie
> wyswietlaja sie listy przepisow wyswietlal sie napis: "autor". teraz
> poprawilam go na "nadeslal(a)". bardziej celne. jednak nie powinno
budzic
> to az takich frustracji. nie jest bowiem zadnym problemem wejscie do
> jakiegokolwiek przepisu i sprawdzenie, ze tam jest np taki podpis:
> Nadesłał(a): Rena , dnia: 2001-01-04.
> Źródło: pl.rec.kuchnia, autor nn
> o czym zreszta rena juz pisala.

Pytanie: czy nieswiadomosc "reny" usprawiedliwia umieszczenie tekstu, o
nieznanym prawie autorskim? Czy bierzesz pelna odpowiedzialnosc za taka
strone??? Przeciez moze sie zdarzyc, ze ktos Ci przesle Ksiazke
Kucharska i powie, ze znalazl to w piwnicy, wsrod smieci... Czy nie
lepiej zabezpieczyc sie dajac taka formulke, na dole przepisu nn:
"Przepis nieznanego pochodzenia. Jesli jestes jego autorem, prosimy o
kontakt." (czy cos w tym stylu)... Inaczej moze byc rzeczywiscie
przykro...

/mb