Data: 2017-04-30 13:09:24
Temat: Re: noze kuchenne
Od: Animka <a...@t...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2017-04-30 o 10:56, Ikselka pisze:
> Animka <a...@t...wp.pl> wrote:
>> W dniu 2017-04-29 o 10:35, Trefniś pisze:
>>> W dniu .04.2017 o 00:28 Animka <a...@t...wp.pl> pisze:
>>>
>>>> W dniu 2017-04-28 o 23:57, Trefniś pisze:
>>>>> W dniu .04.2017 o 23:22 FEniks <x...@p...fm> pisze:
>>>>>
>>>>>> W dniu 28.04.2017 o 23:12, Ikselka pisze:
>>>>>>>
>>>>>>> Dobre, póki nie trafią do zmywarki.
>>>>>>
>>>>>> A ja nie myję noży w zmywarce. Tylko stołowe.
>>>>>> Infekcji z tego tytułu nie miewam.
>>>>>
>>>>> A być może i dzięki temu.
>>>>> Nigdy nie dowiemy się, gdzie złoty środek dla konkretnego organizmu :)
>>>>
>>>> Ja te duże to myję od razu zmywaczkiem z gąbki plus płyn do mycia
>>>> naczyń, pod kranem z gorąca wodą, wycieram czystą ściereczką i chowam
>>>> do szuflady. Mniejsze noże z kompletu to wkladam do suszarki na naczynia.
>>>
>>> Ikselka powinna zaoponować - jednym z najbrudniejszych przedmiotów w
>>> mieszkaniu jest gąbkowy zmywak do mycia naczyń. I będzie miała rację :)
>>> Ale z drugiej strony "jedz czyściej, żyj brudniej"
>>> :)
>>
>> U mnie gąbkowy (i inne) zmywaczek jest zawsze uprany po każdym zmywaniu
>> i nawet wyparzony, bo płuczę go z piany w gorącej wodzie.
>
> Najwyższa temperatura wody, która nie spowoduje oparzenia dłoni w której
> trzymasz zmywaczek, to w porywach jakieś 50 stopni. Więc gdzie tu mowa o
> wyparzeniu...
Przecież ja nie myję zmywakiem podłogi tylko talerze z których się je,
szklanki po herbacie itp. Jestem zdrowa. Moje otoczenie też.
--
animka
|