Data: 2006-01-28 20:53:41
Temat: Re: nudzi si
Od: "gsk" <c...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Dorota" <d...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:6ceb.0000000f.43d71957@newsgate.onet.pl...
> Gosia napisała:
> > Julia jest bardzo delikatnym, wrażliwym i spokojnym dzieckiem i o wielu
> > rzeczach nie mówi, nie przytula się do nas, nie bawi się lalkami itp.
jest
> > trochę inna niż rówieśnicy - takie mam wrażenie. Gdy pojawiła się druga
> > córka mieliśmy nadzieję, ze będzie dobrze, ale nawet pani z przedszkola
> > poprosiła nas na rozmowę i mówiła, że Julia bardzo się zmieniła, że jest
> > smutna, z nikim nie chce się bawić, siedzi sama w kąciku.
>
> W tym kontekście najbardziej uzasadniona wydaje mi się rada z któregoś z
> poprzednich postów, żebyś wzięła kogoś do pomocy (zajmowania się młodszą
> córeczką) i poswięciła straszej swoją wyłączną uwagę przez jakiś czas
każdego
> dnia. Młodsza jest w wieku kiedy opiekunki akceptuje się stosunkowo łatwo.
I
> wiesz, opiekunka może stać się osobą bardzo bliską i kochaną dla dziecka.
No tak, ale tutaj miałabym wyrzuty sumienia, że młodsza musi być z kimś
innym, bo ja poświęcam się starszej, która kiedy była mała miała mnie na
wyłączność. Nie wiem, która mnie teraz bardziej potrzebuje, ale chyba ta
młodsza. Szkoda, ze nie mogę się rozdwoić.
> Opiekunka naszej córki (początkowo obca osoba, studentka) skończyła u nas
> pracować prawie dwa lata temu. Obie strony nie wyobrażały sobie rozstania,
więc
> układ pracodawca - pracownik przeszedł w układ przyjacielski. Spotykamy
się,
> opiekunka jest najkochańszą ciocią Julii i osobą, której najchętniej
powierzam
> Julię jeśli my nie możemy się nią zająć.
>
> > Po jakimś czasie
> > zaczęła strasznie chrząkać, mieliśmy skierowanie do psychologa, ale
właśnie
> > od 2 tygodni nie chrząka więc może kryzys mija...
>
> Jeśli znasz dobrego psychologa, to idź. Może kryzys mija, a może po prostu
> dziecko nauczyło się walczyć z jego objawami. Jeśli nie znasz psychologa,
> poszłabym najpierw sama.
>
Ja jeszcze poczekam, bo chwilowo jej przeszło. Od dwóch, może trzech
tygodnie nie chrząka. Nie wiem, może to uczulenie na roztocza, bo robiliśmy
testy i jest trochę uczulona. Zmieniłam jej pościel na antyalergiczną,
wyprałam w allergofie (czy jak się to tam nazywa) i nie chrząka. Chyba
wolałabym roztocza niż problemy psychologiczne.
--
Pozdrawiam,
Gosia
z Julią (02.02.2001) i Leną (21.01.2005)
Gadu-Gadu 4367873
|