Data: 2008-09-11 17:17:35
Temat: Re: o co w tym chodzi?
Od: medea <e...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
cbnet pisze:
> Czy nie zauważasz problemu braku odpowiedzialności autorów
> za np kłamstwa publikowane w necie, czy na forach?
>
>
> Pantlavista niedawno napisał (podając jakiś link), że wg żydów
> (Hebrajczyków) można uprawiać seks z malutkimi dziećmi.
> Nie widzisz problemu w zalewaniu internetu tego rodzaju treściami,
> w których kłamstwo staje się na wielką skalę synonimem informacji,
> a w każdym razie aspiruje do takiego miana?
A czy ktoś tu wierzy takiemu np. Panslaviście w to, co on pisze?
Nie można wykazać trochę więcej wiary i zaufania do czytelnika informacji?
Na takich np. grupach dyskusyjnych, gdzie w rozmowach mogą brać udział,
i zresztą biorą, fachowcy z różnych dziedzin, przekazy są na bieżąco
weryfikowane. Moim zdaniem takie "uwolnienie" przekazów jest najlepszym
weryfikatorem. Oczywiście jeszcze lepiej by było, gdyby każdy podpisywał
się swoim faktycznym nazwiskiem, bo może wtedy bardziej starałby się nie
gadać ewentualnych bredni.
Cenzura internetu to byłby koniec tegoż (przynajmniej w takiej formie).
Oczywiście pomijam cenzurę pod względem treści np. pedofilskich, czy
innych przestępczych, bo taka IMO powinna być tak czy inaczej.
Ewa
|