Data: 2002-12-13 13:12:18
Temat: Re: o tesciowej i swietach
Od: "Sokrates" <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Jojo" <m...@i...pl> napisał w wiadomości
news:atci2s$khv$1@absinth.dialog.net.pl...
> dokładnie, więc nie staraj się oceniać tych, którzy tego
szczęścia nie mieli
Przecież nikogo nie oceniam, opisuję tylko i próbuję
wytłumaczyć pewne zachowania, które nie są mi obce. Nie
wiem, czy dobrze by było, by odpowiadały na posty jedynie
osoby, które na własnej skórze przeżyły podobne sytuacje,
ponieważ jeśli sytuacje są nawet identyczne, to ludzkie
charaktery już nie i nie myślę, by jedynie osoby, które
przeżyły daną sytuację miały "wyłączność" do odpowiedzi.
Czuję, jak przypierasz mnie do muru tylko jakoś mało
konkretnie rozumiem powód.
> napiszę jeszcze tylko jedno: wyobraź sobie (bo tylko to
możesz zrobić) że
> zapraszasz kogoś takiego= przywlokłeś go na siłę do domu,
włamałeś się z
> rodziną do jego chałupy itd. ale doprowadziłeś do
spotkania przy tym stole
> wigilijnym
> proszę tutaj o wzór odpowiedzi dla dziecka w sprawach:
dlaczego babcia pali
> na balkonie i nie chce usiąść do stołu, dlaczego dziadzius
postawił flaszkę
> na stole i pyta po co przyszliśmy, dlaczego oboje są
niemili itd. itp.
> co wybierzesz jako właściwsze swięta dla swojej
najbliższej rodziny? co
> uważasz za mniejsze zło? bo ono istnieje
Nie doprowadziłbym osobiście do takich wspólnych świąt i
tyle, nie namawiam również Iwci, by za wszelka cenę spędziła
święta z teściową. Nie jestem jednak, tak jak ty obciążony
aż tak przykrymi doświadczeniami, które są wyczuwalne w
sposobie pisania twioch postów, by za jedyne słuszne
rozwiązanie uważać użycie tłuczka do mięsa. Że nie umiem
pływać i boję się wody, to jeszcze nie oznacza, że nie można
kogoś wspomóc w nauce pływania.
> a akurat to co ja będę czuć psychicznie podczas świąt z
powodu samotności z
> wyboru pewnych ludzi nie ma tu nic do rzeczy bo oni i tak
mają to głęboko
> gdzieś i co najwyżej będą się cieszyć z powodu rozdrapów
ludzi, którym zyczą
> jak najgorzej
Jeśli Iwcia obierze taką drogę, to też będę się cieszyć
> pozdr.Joanna i z mojej strony EOT bo nie chce mi się
nakręcać
> antyświątecznie
Masz rację
Sokrates
|