Data: 2006-02-08 08:37:46
Temat: Re: obowiązki dzieci w domu ...
Od: "kolorowa" <v...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"miranka" napisała
> A może te nasze dzieci są takie "bezproblemowe" dlatego, że nam po prostu
> udało się zapobiec niektórym problemom i dlatego nie musimy ich teraz
> rozwiązywać?
Moje dzieci jednak nie są bezproblemowe:) W związku z czym zdarza im się
buntować, ze czegoś tam nie chcą zrobić: umyć zębów, sprzątnąć, itp.
Normalne. Jakbym mogła - też bym się buntowała i kazała myć sobie zęby;))
Istota chyba tkwi w postrzeganiu: obsługiwanie się samemu jest normą, a nie
obowiązkiem nałożonym po to, żeby się dziecko przypadkiem nie rozpuściło.
Normą jest również współpraca czyli dzielenie się czynnościami służącymi
ogółowi na zasadzie "żeby nikt nie był nadmiernie obciążony". Normą jest też
odpuszczanie, jeśli ktoś ma gorszy dzień, samopoczucie, itd. Normą jest
także elastyczność jeśli chodzi o normy;)
Małgosia
|