Data: 2006-02-08 11:34:50
Temat: Re: obowiązki dzieci w domu ...
Od: Lia <i...@p...org>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2006-02-08 12:31:53 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *Agnieszka* skreślił te oto słowa:
>> Nie i nigdy. Żarcie sklepowe musi mieć w sobie pewną trwałość, czyli
>> dodatki i taki sposób wykonania, który drastycznie zmienia smak pieroga.
>
> Ale zdajesz sobie sprawę, że bywają małe, osiedlowe sklepiki, które
> sprzedają tylko 30 pierogów dziennie i tylko przez 10 minut od przyniesienia
> przez panią Tereskę, która je dopiero co ulepiła?
Ale zdaje sobei z tego sprawę Sanepid?
Zreszta co za róznica... Wy i tak kupujecie jakies paczkowane ;)
> Wiesz co... pysznego ruskiego to ja jadłam ostatnio jak miałam 10 lat. Moja
> prababcia Łotyszka robiła. W porównaniu z tamtymi pierogami wszystko, co
> jadłam potem - domowe i sklepowe - to był zwykły szajs. A że uwielbiam
> ruskie, to jadłam tego w życiu sporo i z róznych źródeł. Powinnam teraz
> powiedzieć, że nie ma już ludzi, którzy potrafią zrobić pyszne ruskie i nie
> wiesz co tracisz?
Wiesz co... mów, ale nikt nie potraktuje poważnie takich uwag płynących od
osoby, której smakują śmiecie marketowe...
--
Lia GG 1516512 ICQ 166035154 JID i...@j...org
nie wie nic o usenecie, kto nie pisał na teście /KAnusia/
|