Data: 2006-02-08 11:37:55
Temat: Re: obowiązki dzieci w domu ...
Od: "Agnieszka" <a...@z...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Lia" <i...@p...org> napisał w wiadomości
news:1jafkuzoeiezn$.dlg@iska.from.poznan...
> Dnia 2006-02-08 12:31:53 w sprzyjających i niepowtarzalnych
> okolicznościach
> przyrody grupowicz *Agnieszka* skreślił te oto słowa:
>
>>> Nie i nigdy. Żarcie sklepowe musi mieć w sobie pewną trwałość, czyli
>>> dodatki i taki sposób wykonania, który drastycznie zmienia smak pieroga.
>>
>> Ale zdajesz sobie sprawę, że bywają małe, osiedlowe sklepiki, które
>> sprzedają tylko 30 pierogów dziennie i tylko przez 10 minut od
>> przyniesienia
>> przez panią Tereskę, która je dopiero co ulepiła?
>
> Ale zdaje sobei z tego sprawę Sanepid?
Ale wiesz, że niektórzy w tym kraju pracują legalnie i zgodnie z wszystkimi
wymogami?
>
>> Wiesz co... pysznego ruskiego to ja jadłam ostatnio jak miałam 10 lat.
>> Moja
>> prababcia Łotyszka robiła. W porównaniu z tamtymi pierogami wszystko, co
>> jadłam potem - domowe i sklepowe - to był zwykły szajs. A że uwielbiam
>> ruskie, to jadłam tego w życiu sporo i z róznych źródeł. Powinnam teraz
>> powiedzieć, że nie ma już ludzi, którzy potrafią zrobić pyszne ruskie i
>> nie
>> wiesz co tracisz?
>
> Wiesz co... mów, ale nikt nie potraktuje poważnie takich uwag płynących od
> osoby, której smakują śmiecie marketowe...
Och straszne... To myśl dalej.
Agnieszka
|