Data: 2006-02-08 12:04:29
Temat: Re: obowiązki dzieci w domu ...
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Radek" ...
>>>
>> Nie i nigdy. Żarcie sklepowe musi mieć w sobie pewną trwałość, czyli
>> dodatki i taki sposób wykonania, który drastycznie zmienia smak pieroga.
>
> A jeśli rodzinnym interesem będzie knajpka na rogu - "jak u mamy"?
>
Jeśli, jeśli... etc.
Kupujesz masówkę? Gdzie ta knajpka za każdym rogiem i pani Tereska w każdym
osiedlowym? No to nie twórz bytów nieistniejących, jak sam nie korzystasz z
takich rozwiązań.
>> Imo nikt w rodzinie i okolicy nie potrafił zrobić Ci porządnych, dobrych
>> pierogów. Współczuję, nie wiesz, co tracisz. Taki ruski prosto z gara
>> dopiero co ulepiony, pulchniutki, delikatny, ze
>> śmietaną/cebulką/skwarkami... mmmmm.
>
> Zagalopowałaś się chyba... a jeśli mi nie będą smakować?
Znowu jeśli? :)
Przypominasz mi dialog z dzieckiem:
- Co to?
- Kulebiak.
- Nie lubię.
- A jadłeś?
- Nie.
To się chyba kwaśne winogrona nazywa ;)
> Moje dzieci potrafią nie tknąć obiadu jeśli zobaczą cebulkę
> na swoim talerzu... powinienem im dożylnie podawać?
>
Gdzie napisałam, że masz zmuszać_dziecko_do_jedzenia_cebulki?
--
EwaSzy
Shhhh, to jest usenet, tu się kopie po dupach, a nie humor poprawia.
(c) Jakub "Cubituss" Kowalski
|