Data: 2006-02-08 15:26:30
Temat: Re: obowiązki dzieci w domu ...
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Nixe" <n...@f...peel> wrote in message
news:dsd0dq$bho$1@inews.gazeta.pl...
> "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał
>
>> jesli mama wychowala go w przswiadczeniu, ze mu sprzata pokoj bo
>> on sie przemeczy lezac na tapczanie to tak.
>
> Ale przecież sama napisałaś, że jeśli dziecko nie chce czegoś robić, to
> nie musi.
ale nie dlatego, ze jest "ksieciem" niedotykalskim.
> Pokój jednak powinien być sprzątnięty (albo śmieci wyniesione albo umyte
> naczynia psa/kota).
> Jeśli więc dziecku się nie chce (a Ty dopuszczasz taką możliwość), to siłą
> rzeczy zrobi to rodzic.
> Czy o coś takiego chodzi?
chodzi o to, ze wyniesienie smieci, czy nakarmienie kota nie jest
obowazkiem jakiejs konkretnej osoby- w tym uczestniczy caly dom.
to raz. (czyli raz ja wyniose, raz kto inny), co do pokoju dziecka, mojej
corki w tym wzgedzie akurat daje jej wolna reke. jej pokoj, jej sprawa.
iwon(k)a
|