Data: 2003-01-10 15:23:12
Temat: Re: oddawanie szpiku było: i komórki jajowej
Od: "boniedydy" <b...@z...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Jojo <m...@i...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:avmj38$fps$...@a...dialog.net.pl...
>
> Użytkownik "boniedydy" <b...@z...pl> napisał w
wiadomości
> news:
> >
> > Nie rozumiem,dlaczego mam mieć empatię dokładnie wobec tych osób, co mój
> > rozmówca. Mam więcej empatii wobec innych, u mojego rozmócy
(rozmówczyni)
> > ten rozkład przedstawia się inaczej i nie rozumiem, dlaczego z tego
powodu
> > ciska na mnie gromy, do tego w wyjątkowo manipulacyjny sposób (nie
> pierwszy
> > raz zresztą).
>
> Wow! jak to pieknie brzmi! i jak sensownie na pierwszy rzut oka! ale na
> drugi jest po prostu jest dla mnie niesmaczne po przeczytaniu całości
wątku
Dla Ciebie. Ja mam swoja logikę i nie widzę powodu, żeby z niej rezygnować.
Uważam za niesmaczne różne zwyrodnienia współczesnej medycyny, na które Ty
zapewne nie zwracasz uwagi. Natomiast w tym moim tekście, na który
odpowiadasz, nie widze nic pięknego. Ot, normalna dyskusja.
> i ja sobie akurat nie przypominam, zebym rzucała gromy na osobistość zwaną
Ty nie. Piłam do tekstów Ani Bjork w innym wątku, podobnych stylistycznie.
> boniedydy (jak boniedydy, ze sobie nie przypominam), ale jesli były wątki,
w
> których pisałaś w podobny sposób to pewnie zdarzyło mi sie polemizować -
> ponoc od tego są grupy dyskusyjne
> zdarzyło mi sie i owszem, przemówić (przepisać?;)) z MOLNARką, ale na
razie
> mi tego nie wypomina ;)
>
> > Jestem innym człowiekiem i mam inne priorytety, i uważam że mam do tego
> > prawo. Nie wykręcam nic ogonem, tylko żyję w zgodzie ze sobą.
> >
> > boniedydy
> >
>
> jasne, a żyj sobie do woli
>
> masz prawo nie życzyc sobie oddawac organów do przeszczepu, tyle że idee
> jakie sobie do tego dorobiłaś na własny uzytek sa wyjatkowo nieciekawe w
> odbiorze
W _Twoim_ odbiorze. Tak samo subiektywnym, jak subiektywne są moje poglądy.
> i żeby nie było niedomówień : ja a także inni (jesli się tacy znajdą) mamy
> prawo odbierać tak te wywody na temat pierwszeństwa do przeżycia itd.
Pierwszeństwo oczywiście mają szczęśliwcy, którzy żyją w bogatych krajach.
> a jesli nawet nikt inny nie myśli tak jak ja to nie pochlastam się z żalu
z
> tego powodu, wystarczy mi świadomość, ze być może po mojej smierci ktos
> skorzysta z nerek, z wątroby to nie;), ale serducho ponoć mam niezłe i nie
> zgnije to bezproduktywnie,
> wystarczy mi równiez świadomość , ze jeśli chcę komus pomóc to nie muszę
> zbierać na bilet do Afryki czy na Grenlandię - jesli chcę pomagać to na
> miejscu też mi tego nikt nie zabrania i na tamtym swiecie nie ma bonusów
za
> pomoc głodującym za granicą a nie na miejscu.
Głodujących na miejscu nie ma. Są niedożywieni, ale nikt z głodu nie umiera.
Mi jest blizsza pomoc umierającym z głodu, Tobie nie, i to jest Twoja
sprawa. Dla mnie osobiście Twoje preferencje świadczą o wyoskim poziomie
pewnego rodzaju egoizmu grupowego, ale jeżeli cokolweik robisz dla innych,
to sie cieszę. Jedni wspierają schroniska dla zwierząt itd., ja wole pomóc
głodującym i kazdy zapełnia jakąś tam cząstkę potrzeb. To dobrze.
> dla mnie bliższa jest idea: chcesz pomóc -rozejrzyj się wokół, nie rajcuje
> mnie opowiadanie znajomym i nieznajomym - a ja to pomagam głodującym w
> Afryce.
A czy mnie rajcuje? Nie widzę nadmiernej ekscytacji. Wspomniałam o tym jako
watek poboczny w jednej z moich wypowiedzi. W pgóle dyskusje na ten temat -
w tym powyższa - wyjątkowo mnie nudzą.
boniedydy
|