Data: 2008-10-06 07:52:35
Temat: Re: odrabianie lekcji
Od: Adam Moczulski <a...@p...neostrada.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Gosia Plitmik pisze:
>> Szkoda, że chodzi o 10-letnie dzieci, bo inaczej to bardzo łatwo można
>> by jej było pokazać, co sobie może ze swoimi wynikami...
>> A może dwadzieścia kilka indywidualych (!) płaczliwych podań do
>> dyrekcji o przeniesienie dziecka do mniej ambitnej klasy, bo w tej
>> dziecko sobie nie daje rady? Koniecznie indywidualnych i nie o zmianę
>> nauczyciela tylko o przeniesienie dziecka, bo to, że rodzice chcą
>> zmiany nauczyciela prawdopodobnie zostanie olane.
>
> Klasa niestety jest jedna. Pani od matemtyki też;-(a najlepsze, że ja
> jeszcze płace za dręczenie mojego dziecka, całkiem sporą kase
No to rozwiązanie jest proste - przestań płacić.
Tak swoją drogą to miałem podobnego typu nauczycielkę fizyki. Rocznie w
podstawówce musieliśmy trzaskać normę 500 zadań z tego przedmiotu. Potem
podobnie było w ogólniaku. W efekcie do dzisiaj rozwalam każde zadanie z
fizyki na poziomie licealnym w pamięci, ale już na zrozumienie o co we
współczesnej fizyce chodzi to czasu mi nie starczyło. Ale nie martw się,
popyt na księgowych będzie zawsze.
--
Pozdrawiam
Adam
|