Data: 2015-02-04 00:00:01
Temat: Re: orient
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Trefniś napisał:
> Albo soli niskosodowej.
"Sól niskosodowa" -- przy tym określeniu blednie każdy bulszit
marketingowy. Że niby do chlorku atomy sodu powkładali jakieś
takie mniejsze, ostrugane "dzięki naszej opatentowanej technice
laserowej"? Jak się popatrzy na skład, to można przeczytać, że
w tym proszku kilkanaście procent objętości zastąpiono jakąś inną
tanią substancją. Taką bez sodu i bez smaku najlepiej. Wtedy
producent może napisać, że "smakuje jak sól kuchenna". No a jak
ma kurna smakować?! Układową jednostką miary soli w kuchni jest
szczypta, a przyprawę tę przeważnie dawkuje się do smaku. Więc
zupa posolona solą niskosodową (á 70 zł/kg) będzie smakować jak
posolona solą kuchenną. Jeśli wsypie się kilkanaście procent
szczypt więcej.
Jarek
--
Bo zupa była za słona.
|