Data: 2005-10-06 20:49:00
Temat: Re: parowki...
Od: "Marek W." <U...@U...o.cUz.t.aU.UnosUpamU.UonUetU.UplU>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Lia" <L...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:18thzwp46udb2$.dlg@iska.from.poznan...
> Dnia 2005-10-06 21:47:11 w sprzyjających i niepowtarzalnych
okolicznościach
> przyrody grupowicz *@nn* skreślił te oto słowa:
>
> >> Masz w Krakowie PiPa.
> >> Poszukaj tam parówek firmy Zimbo. Na wagę. Takie długie, i trzymane w
> >> sklepie w jakiejs zalewie.
> >
> > W rosole po 30zl/kg
>
> Heh, czyli pamięc jako tako funkcjonuje ;)
> Ale jesli to rosół to jakiś chudziutki, bo to zimne, a tłuszczu widocznego
> zero...
>
Wstaw rosół na noc do lodówki to rano cały tłuszcz błyskawicznie
zbierzesz...
A co do parówek..cóż..
Mamy w Lublinie taka ulice na której jest kilkanaście sklepów z
miesem i wedlinami
pochodza one z małych lokalnych wytwórni..parówki cielece
nie kosztuja trzydziestu paru złotych ale tez nie kosztuja 6 w promocji
niemniej cena nie odbiega sredniej ceny innych wedlin...
>
> >> Smaczne. Dużo smaczniejsze niż cokolwiek z Morlin.
> > A tu mogłabym podyskutować ;)
>
> A to zupełnie normalne ;)
>
O fudzie wielkoprzemysłowym sie nie bede wypowiadał...
Marek
|