Data: 2005-10-07 07:21:41
Temat: Re: parowki...
Od: "Marek W." <U...@U...o.cUz.t.aU.UnosUpamU.UonUetU.UplU>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Kondziorek" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:di573k$4jq$1@polsl.gliwice.pl...
> No i "zniszczyles" mi caly smak parowki hehehe
> a powaznie mowiac .. wiedzielismy od dawna ze parowki robione sa z
"odpadow"
> jakoby
>
> Tak jak i mortadela ..
> Pamietacie czasy kiedy parowek , parowkowej , mortadeli , salcesonow ,
> pasztetowej . w sumie sie nie jadalo . bo byly najtanszymi "wedlinami" w
> Polsce i uwazane byly za cos gorszego ??
> a ja pamietam jak za czasow stanu wojennego ojciec kupil pol swiniaka . i
> dal rzeznikowi do zrobienia ..
> Ten jak zrobil salceson , kaszanke i bulczanke to nie chceilismy jesc
> szynki a napychalismy sie tymi specjalami jak .. najprzedniejszym
rarytasem
> :)
> a kaszanka i bulczanka byly zrobione w .............................
> sloikach litrowych ,.. ze wzgledu na brak jelit .
> i tak jak sie otworzylo taki sloiczek to wystarczal ....... na jeden dzien
> dla jednej osoby hehehe
> Pozdrawiam
> i mimo wsio zycze smacznego
> Kondzorek
>
Teraz to sie troszeczke zmieniło...
dobry salceson albo pasztetowa nie kosztuje
wiele mniej niz jakies tam wędlinopodobne wynalazki..
zreszta trudniej jest go nafaszerowac chemia jak inne wyroby..
Marek
|