Data: 2007-10-26 16:36:58
Temat: Re: pierwsza wizyta uniemowlaka?!
Od: "Jagna W." <w...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Lolalny Lemur napisał(a):
> U jednego wywołuje, u drugiego nie. Jakby mój szanowny popijał Malibu
> a ja nie mogłabym sobie drineczka zrobić to chyba bym go razem z tą
> otwartą butlą przez okno szastnęła ;)
Nigdy nie rozumiałam takiej postawy. Podobnie jak sytuacji, gdy ludzie
zabraniają swoim partnerom wychodzić z domu (np. do znajomych), tylko
dlatego, że sami nie mogą, ponieważ np. muszą zostać z dzieckiem albo są
chorzy albo mają kupę pracy do nadrobienia.
> Mi się flaszka kojarzy z wódką. Wina, likiery i inne kupuję w
> butelkach a nie we flaszkach.
Rany, przecież flaszka to jedynie synonim butelki! Flaszkę wina czy
butelczynę wódki też można kupić. A że Tobie akurat kojarzy się na odwrót,
to ... trudno :)
JW
|