Data: 2000-07-15 21:36:14
Temat: Re: po co recepta?
Od: "prezes" <p...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Skarbnica Wiedzy Wszelakiej: "toksol" <a...@w...pdi.net>objawil nam
news:i_Ob5.3279$pD2.67401@news.tpnet.pl...
> Nauczenie sie leczenia jednej jednostki chorobowej jest moze dla Ciebie
> takie trudne, bo tak z duma o tym mowisz, ale znam bardzo wielu ludzi,
> ktorzy nauczyli sie o wiele trudniejszych czynnosci.
A na samym poczatku napisal:
> Zrobil mi sie pryszcz na wierzchu dloni. Pani lekarz dermatolog za 40
> zlotych powiedziala mi ze to uczulenie, dala recepte na masc ELOCOM.
^^^^^^^^^^^^
Moja wina, powinienem od tego zaczac : czlowieku, czy ty zdajesz sobie
sprawe jak dziala steryd przewlekle stosowany miejscowo? Napisalem ci -
poczytaj cos innego niz porady doktora Wyciora (pamietasz taki cykl w NTdO
?) z "Gospodyni". Jak widac dla ciebie nawet przeczytanie ulotki z pudelka
lezy poza granicami mozliwosci .I ty chciales sam sobie aplikowac "zwykla
masc", bez kontroli lekarza, " jak bedzie potrzeba"... Gratuluje, jesli
wszyscy przemadrzali beda sie sami leczyc to na efekty w postaci
zwiekszonego zapotrzebowania na porady PROFESJONALISTOW. I bardzo dobrze, w
koncu liczy sie kasa :-)))
Jeszcze raz - nie wystarczy obejrzec reklame, ze "zolte proszki sa
najlepsze" , zeby skutecznie sie leczyc
|