Data: 2007-05-01 20:23:20
Temat: Re: prawda o żryciu i pastwiskach ;)
Od: "Sky" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ikselka" <m...@y...com> napisał w wiadomości
news:f16vqt$di1$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Sky napisał(a):
> > Użytkownik "Magda" <e...@i...pl> napisał w wiadomości
> > news:1178006294.421421.253210@h2g2000hsg.googlegroup
s.com...
> > On 1 Maj, 01:22, Ikselka <m...@y...com> wrote:
> >
> >>Magda napisał(a):
> >>
> >
> >
> >>Ja nie mam problemu z wiarą, ponieważ mam łaskę wiary.
> >
> >
> > ---
> > WOW!
> > A Miłosci też? Ale tylko wybiórczej! ;P
> >
> > PS. A tak na marginesie - Ja nie mam
> > żadnych pytań, rozterek ani wątpliwości związanych z tematem wiary,
> > życia i śmierci.
> >
> > ---
> > Tak mają tylko bezrefleksyjne "przeżuwaczki"... ;)
>
> O tym właśnie pisałam - wystarczy wierzyć a nie zastanawiać się, co też
> nas tam czeka. Jeśli w coś wierzysz, to znaczy, że jest dobre i po co
> roztrząsać szczególy - o ile wierzysz w dobro :-)
> Jakoś mnie wcale nie zajmuje, co tam jest, a raczej to, jak tam trafić :
Gorzej jak nas nie zajmuje co to naprawdę jest dobre tu i teraz -jak się
zaczynać ma tu i teraz owo "dobro pełne kiedyś"...czyli jak z tego co jest
[punktem wyjścia] dojść tam gdzie...[no właśnie...GDZIE?!] ;)
Stąd mój obraz "przerzuwaczek": "istot" bezkrytycznie wierzacych w jakieś
podawane im na tacy [pastwisku] "schematy" postępowania [czy trasy docelowe]
mające nas [je] automatycznie zabezpieczyć przed popełnianiem błędów
[z-błądzeniem] i zaprogramować na samoistne niejako "dobroczyństwo" i
dobroCELNOŚĆ [przyszłe trafienie GDZIEŚ -czyli GDZIE?]
Jak się nie zna celu -to cięzko weń trafić, za to łatwo dać się wieść [za
postronek po manowcach?] przez kogoś kto podaje owym "przerzuwaczkom" tezy
do wierzenia iż tylko on wie gdzie je prowadzi...bo [ponoć] wie gdzie jest
owo GDZIE i jak do TEGO "GDZIE" DOJŚĆ! ;P
|