Data: 2004-11-15 13:42:47
Temat: Re: prawo dziecka do ojca
Od: "Olga" <o...@o...blabla.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "yoXer" <y...@o...pl> napisał w wiadomości
news:cn85be$s4b$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Ilu z tych 97% występuje z wnioskiem o
> przyznanie
> > im opieki nad dzieckiem?
>
> Tych wystepujących z wnioskiem na pewno jest mniej, ale zapewniam że nie
> wynika to
> tylko z braku chęci
Ha, ha ha....nie wystepuja z wnioskiem o opiekę a potem sie żalą, ze sąd im
jej nie przynał?
Jezeli sędzia widzi, ze facet ma tak strasznie silną motywację do walki o
dziecko, no to nic dziwnego, że sąd ma równie silną motywację, do wskazania
na ojca jako opiekuna.
> Zniechęca ich
> powszechnie stosowana zasada w sądach rodzinnych, że ojciec może mieć
> przyznane
> prawo do opieki nad dzieckiem jedynie gdy matka jest prostytutką lub
> alkoholiczką.
Skoro domniemana (co podkreslam - domniemana) zasada ich zniechęca do
takiego drobiazgu (nie wymagającego ogromnego wysiłku) jak złożenie wniosku,
to nie wyobrazam sobie, jak taki opiekun poradził sobie z wiekszymi
problemami, jakie łaczą się z wychowaniem potomstwa.
Najprościej nic nie zrobić, a potem się obrazić, że się widuje dziecko raz
na 2 tygodnie i wylewac łzy na forach Wspaniałych Ale Pokrzywdzonych Ojców.
O.
|