Data: 2008-11-03 18:00:35
Temat: Re: problem siedmiolatka
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
MOLNARka napisał(a):
> Po prostu straszliwie mi zgrzytnęła wypowiedz Elżbiety, że niech się
> mała ruszy i coś zrobi jak wiem że jej syn nie należy do
> najodważniejszych.
Z autopsji powiem Ci, że podejrzewam, że Elżbieta wie, co mówi. Ona
zaproponowała matce 'popychanie' dziewczynki do działania, przynajmniej
ja to tak zrozumiałam.
Moje Młode czły czas jest przeze mnie w ten sposób 'popychane' ( tzn.
gadam z nim do znudzenia i podpowiadam rozwiązania, zmuszam do
wymyślenia własnych itd.)
--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000
|