Data: 2008-11-03 19:22:34
Temat: Re: problem siedmiolatka
Od: Szerr <n...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 3 Nov 2008 17:50:29 +0000 (UTC), Iwon(K)a napisał(a)
w:<news:gendl4$rqr$1@inews.gazeta.pl>:
> zapewne. Jednak nie przykladalabym tego do kazdej decyzji doroslego wzgledem
> dziecka. Trzeba patrzyc na efekty takiej decyzji
Ufam, że nauczycielka patrzy - i zakładam, że nie widzi poprawy.
> Twarda wiedze zdobywa sie juz na studiach
Z perspektywy swojej edukacji żałuję, że do wielu rzeczy nie zmuszono mnie
dużo wcześniej niż na studiach.
> Wciaz mozna tam wchodzic, jesli sie zachowa srodki ostroznosci
Osobna ławka to także nie pozbawiony światła głodowy bunkier, gdzie dziecko
pozbawione jest zupełnie kontaktów międzyludzkich.
W porównaniu chodziło o to, że jak jest konieczność, to nie ma, czy się
chce, bo trzeba.
--
Quid leges sine moribus?
|