Data: 2002-09-08 16:54:51
Temat: Re: problemy z dorastajacymi dziećmi
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Oasy" <u...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:alfqa0$5f1$1@news.onet.pl...
>
> > jedno jest pewne, nie badz tego taki pewny :-)
> > iwon(k)a
>
> Można prosić jakieś uzasadnienie?
ano takie, ze po pierwsze niczego w zyciu nie powinno sie byc
pewnym, bo czasami zycie lubi zaskakiwac :-)) to uzasadnienie z rodzaju
filozofa :-))
a drugie to takie, ze majac corke juz powyzej lat 10 widze jak bardzo rozni sie
ona :-))(ale odkrycie) kiedy miala lat 4 i tez glosilam takie teorie jak ty. kontakty
z rowiesnikami, naturalna zmiana autorytetow, chec usamodzielnienia sie, proby
doroslosci, presja srodowiska i rowiesnikow, to i pewno i inne czynniki ktore teraz
do glowy mi nie przyszly powoduja, iz nasz wplyw wychowaczy jest inny anizeli
w wieku dziecka przedszkolnego. po prostu uwazam iz nie jest zagwaratnowany
sukces wychowawczy nawet jesli rozpoczal sie tez procez od urodzenia dziecka.
iwon(k)a
|