Data: 2002-09-08 20:02:25
Temat: Re: problemy z dorastajacymi dziećmi
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Oasy" <u...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:alg5mr$t5c$1@news.onet.pl...
> Nie chodziło mi o tak konkretne rzeczy, raczej o budowanie u dziecka
> zaufania do rodziców by nie bało sie z nimi porozmawiać o swoich problemach
> i by mogło i chciało znaleźć w nich oparcie. A tego (tym razem już IMHO) nie
> da się zrobić startując w wieku 12 lat i tego dotyczyła moja pewność.
tutaj tez do konca sie nie zgadzam. jest wiele problemow, o ktorych
dzieci nie chca rozmawiac ze swoimi rodzicami, tylko np rodzenstwem,
kolezanka itp i jest to proces normalny, a nie porazka wychowacza.
jest to po prostu naturalny proces usamodzielniania sie.
oczywiscie sprawa dotyczy o jakich problemach, albo jak czesto dziecko
chce lub nie chce porozmawiac z rodzicami, ale to juz chyba za szczegolowe.
zgadzam sie iz jesli juz dziecko chce porozmawiac z rodzicem, tzn uzna
ten klopot za "warty rozmowy" z rodzicem :-)) wtedy nie bedzie sie
balo z nim przyjsc.
iwon(k)a
|