Data: 2002-09-09 13:04:37
Temat: Re: problemy z dorastajacymi dziećmi
Od: Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> Na pewno nie poprzez, wynieś natychmiast śmieci, trzeba dać mu
szansę aby to
> zrobił
> jak skonczy swoje zajęcie. Moim zdaniem, pwoinnismy się komunikować
z
> młodym człowiekiem tak, aby on mógl zrozumieć, co jest naprawdę
pilne, a co
> tylko prośbą o wykonanie.
>
Jacku - chyba jesteś teoretykiem.
Napiszę jak to wyglada u mnie.
Z tym ze to nie chodzi o smieci - śmieci mogą sobie stać i 3 dni (w
worku na klatce schodowej), mnie to nie wzrusza.
Ale np. :
- "Michał daj śwince jedzenie, ona piszczy"
- "zaraz"
po 10 min.:
- "Michał proszę Cie daj śwince jedzenie, ona jest głodna"
- "mhmmmmm"
po kolejnych 10 min. :
- "Michał - świnka jest głodna"
Michał :
- "Maciek - daj śwince jedzenie"
Maciek :
- "to Twoja świnka"
Michał :
- "proszę Cię"
Maciek :
- "ja nie dam - to Twoja swinka"
Michał :
- "taki jesteś"
Zwykle konczy sie awanturą i przepychankami pomiędzy Michałem a
Maćkiem.
Ja reaguję na to wkurzeniem i czasem w końcu sama daję jeść tej
biednej swince.
Mąż daje jeść śwince ale dodatkowo bardzo krzyczy na Michała, ten się
odszczekuje i awantura gotowa.
To tylko przykład - podobnie jest z wieloma innymi rzeczami.
Dodam jeszcze że wpadłam już na kilka pomysłów, częściowo pod wpływem
grupy.
A mianowicie mam zamiar opracować "regulamin korzystania z komputera".
Pozdrowienia.
Basia
|