Data: 2007-05-23 10:51:37
Temat: Re: problemy z tartą
Od: "Kajetana_Kinga" <k...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "BBjk" <b...@q...pl> napisał w wiadomości
news:f310o7$8h5$1@inews.gazeta.pl...
> Dominik Jan Domin pisze:
>
>> Porcelana z pewnością się musi nagrzać, czyli przez pierwszy okres studzi
>> ciasto. Ale 200 st to IMHO ciut mało, dałbym wyższa temperaturę.
>
> Wystarczy imo, piekę kruche w 200, choć nie w porcelanie i jest ok. Zresztą
> zależy od ciasta, większe w ciut wyższej, drobne w niższej, tarta jest cienka,
> więc nie ryzykowałabym 220. No, chyba że na sam początek, potem zredukować, by
> brzegi zbyt nie ściemniały. No, ale ta porcelana musi zabrać sporo
> ciepła...Więc może na początek dać 220 i zredukować, jak się już cale
> ustrojstwo dobrze nagrzeje?
>
> Nikalu, może spróbuj upiec kolejną tartę w jakiejś formie nie z porcelany, a w
> temp. tej samej, zobaczysz, jak będzie - i daj znać, czy wyszło dobrze. Albo w
> porcelanie zaczynając od 220?
Ja się pod tym podpisuję, piekę spody do tarty w takiej blaszce, ale
aluminiowej - zawsze wychodzą.
Taka porcelanowa warstwa jest grubsza od aluminium i bardziej izoluje, więc
trzeba jej czasu.
A co do przepisu są różne opcje - jedni dają jajko, inni nie, a spotkałam się
też z przepisem, w którym dodaje się gotowane żółtko.
Ale generalnie nie powinno to wpływać na "wychadzalność" ciasta, tylko na
kruchość (np. dla mnie bez jajka to kruszy się za bardzo - wolę z.)
A tak w ogóle to moim zdaniem nie musisz piec samego spodu, możesz upiec ją z
nadzieniem od razu, chyba, że chcesz taką z surowymi owocami.
Pozdrawiam
I powodzenia w tartach życzę
K
|