Data: 2002-10-07 14:39:05
Temat: Re: przesadzam??
Od: Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> A co to ma do rzeczy ?
> Czy jak się nie siedzi z dzieckiem kamieniem całą dobę w szpitalu to
dziecko
> nie może na Ciebie liczyć ?
> Ja to widzę zupełnie inaczej (jak zwykle, cholera ;-)))
Po pierwsze - pytajaca nie pytałą o siedzenie po 25 godz. tylko raczej
jak to zorganizować, na co już dostała chyba odpowiedź.
Po drugie - ja też nie siedziałam z moim dzieckiem 24 godz. bo nie
miałam takiej mozliwości, ale starałam sie siedzieć najdłużej jak
mogłam.
A jak nie mogłam - to starałam sie tak zorganizować zeby w tym czasie
byli inni członkowie rodziny, oni mieli na to taki sam pogląd.
Nikogo nie było w nocy i młody bardzo to wtedy przeżywał.
Jeśli w szpitalu jest mozliwość nocowania z dzieckiem (nie wszystkie
tak mają z powodów organizacyjnych) i my mamy taką mozliwosć - to
czemu tego nie wykorzystać ?
I to staraliśmy się - zarówno ja jak i inne mamy podkreślić - ze
najważniejsze jest byc przy jego wybudzeniu się z narkozy (trzeba
uważąć żeby nie zwymiotował na siebie, nie zakrztusił wymiocinami, nie
posikał się itd ...) i wieczorem - utulić do snu - z powodów
psychicznych.
Małemu dziecku - w weiku 4-5 lat nie wytłumaczysz że mama musi isć. To
znaczy ono to wie, ale bedzie płakać dalej.
Co innego - przedszkole, gdy dziecko jest zdrowe, a co innego szpital,
kiedy jest chore. Po co dodatkowo ma sie czuć opuszczone ?
Pozdrowienia.
Basia
|