Data: 2005-05-19 04:39:22
Temat: Re: przychodze po dowartosciowanie :)
Od: "Yaga" <y...@R...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "|<onrad" <b...@j...bardziej.trendy> napisał w wiadomości
news:d6g6ct$lba$1@inews.gazeta.pl...
> Acha, no to odpowiedź. Bo nie pozwolę aby w jednej klasie była
> uczennica, która uczy się przez jeden z dziesięciu miesięcy i uczniowie
> którzy jeśli się nawet nie najlepiej uczą to cały czas przychodzą
> poprawiać sprawdziany gdy któryś im gorzej pójdzie. Jakbym ją przepuścił
> to za rok miałbym całą klasę takich co na lekcję zamiast z zeszytem,
> przychodzą z puderniczką.
Fajnie - tez byma chciała nie móc na to pozwolic ;) Generalnie u nas w
szkole jest delikatny nacisk z góry i z boku (czyli od reszty nauczycieli)
zeby w miarę przepuszczać, łazic za nimi, wyciagac za uszy i za szyję, ktos
nie napisze raz poprawki, ale ostateczny termin wystawiania ocen nie minał,
więc gościa się pyta jeszcze raz i jeszcze raz...
Nie przechodzą praktycznie wyłącznie ci, ktorzy wykazują zero chęci, oddają
puste kartki i mówią, że im to zwisa. Reszta, która jest tępa, źle
wychowana, lata z puderniczkami przez cały rok, ale w ostatniej chwili
stwierdza, że jednak chce dopa, ma tego dopa miec. A wszystko dlatego ,że
szkola jest specjalistyczna i muszą być uczniowie, bo jak nie będzie
uczniów, to zamkną albo zmniejszą szkołę i polecą etaty.
To tyle narzekania z mojej strony. a tak z ciekawości - czy ktoś uczy w
podobnej szkole?
Pozdrawiam, Yaga
--
"Tanz - mein Leben - tanz
Tanz mit mir
Tanz mit mir noch einmal
In den puren Rausch der nackten Liebe"
|