Data: 2002-10-02 16:52:30
Temat: Re: przywitania
Od: "Pyzol" <p...@s...ca>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Bacha"
> No to bardzo prawidłowo moim zdaniem. :) Zwróć jedynie uwagę, czy nie
robi
> tego mechanicznie, rutynowo. Powinien towarzyszyć temu przyjazny uśmiech.
Juz niech on sie nie usmiecha calujac mnie, bo to jakies
takie.....niehigieniczne, no i diabli go wiedza, co on tym usmiechem "tak
naprawde' mysli:)
Oczywiscie, ze - moim zdaniem - robi to rutynowo, od wczoraj zaczelismy
cwiczyc "urozmaicenia" - najpierw ma odstawic niesmiertelny kubek po kawie i
odlozyc papierzyska. Potem ma wzniesc rece do gory i krzyknac "Witaj,
ukochana".
A teraz obawiam sie,ze on naprawde bedzie tak robil, dopoki ja nie dostane
od tego cholery i piegow(;;;;;;
> W usta na powitanie nie powinien, bo w usta to pocałunek wyjątkowy (na
> specjalne okazje).
No to co ty mi za instrukcje podsylasz, podstepna ty! :) ( to samo
uslyszalam wczoraj od Piotra, hm... j u z cos was laczy?!!!!:):):)
....................................................
.....
Cudny wyklad!:)
Podelec
( z walkiem i parasolka pod reka;);.;)
|