Data: 2002-10-03 08:51:58
Temat: Re: przywitania
Od: "Saulo" <d...@p...neostrada.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Mefisto" <o...@p...onet.pl> wrote in message
news:anh01p$6hj$1@info.cyf-kr.edu.pl...
|
[cut]
| A czy przypadkiem pocałunek na przywitanie to nie jest starożytne
"przekażmy
| sobie znak pokoju"? Pomijam już przykład Judasza i Jezusa, ale to
| funkcjonuje nadal na oficjalnych spotkaniach prominentów, zwłaszcza
dawnego
| bloku wschodniego. Identycznie funkcjonowało przez średniowiecze. A
znaczyło
| tyle, że dwaj władcy, którzy się oficjalnie pocałowali, uważają się za
| równych rangą i zaprzyjaźnionych.
Czytałem gdzieś wyjaśnienie, z którego wynikało, że należałoby się raczej
skupić na towarzyszącym pocałunkowi obejmowaniu/poklepywaniu, które miało
rzekomo pomóc odkryć, czy ktoś nie ma broni ukrytej w zakamarkach szaty, ale
na ile jest to podparte dowodami stwierdzenie, a na ile spekulacja, trudno
mi powiedzieć.
Saulo
|