Data: 2003-06-19 06:59:45
Temat: Re: pysznosci...
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 18 Jun 2003 17:28:11 +0200, m...@p...onet.pl wrote:
>Witam wszystkich :-) Tak sobie siedze i skreca mnie z glodu, mam pusta lodowe
>(musze skoczyc do sklepu). Zajadam sie jak narazie wymyslanymi potrawami. I mam
>do was pytanie, jakie danie w momentach calodniowego nic niejedzenia wam chodzi
>po glowie, oraz co bylo najsmaczniejszego co kiedykolwiek jedliscie ?
jestem chyba malo wybredna, bo nie mam zadnego konkretnego
niczego, co musze za kazdym arzem jesc jak w kontekscie powyzej.
to sa zmienne rzeczy. czasem chce tylko i wylacznie zupe ogokowa
albo grzybowa albo zurek -grzybowa...albo flaki albo maliny z
jogurtem, albo lody (np teraz, jak katar sienny drapie w gardlo i
podniebienie), albo, jak Magda - wszystko z koperkiem, a od
soboty jem saltke pomidorowa i mi chwilami horyzont ona
przyslania....
a najlepszego czegos na swiecie to chyba jednak nie jadlam
jeszcze, sa tylko rzeczy wspomniniowe, ale smak ich uciekl z
pamieci .... tort hiszpanski i bezowy mojej Mamy sa tam na tej
liscie, chyba u gory
Pierz
K.T. - starannie opakowana
|