Data: 2005-03-10 11:28:54
Temat: Re: rösti, czyli roesti
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Thu, 10 Mar 2005 09:57:59 -0000, "eM" <...@...c> wrote:
>
>"Krysia Thompson" pisze:
>
>> Ja jestem ze szkoly nr 2 albo 3, ale bardziej 2.
>
>Podgotowac zatem. Niedogotowac ziemnikow moge sie nauczyc, choc mam
>tendencje odwrotna - raczej sie same z nudow w wodzie rozlatuja ;-)
No patrzaj pani, ja mam to samo...ostatnio dokonalam czynu, ze ho
ho...wstawilam gnocchii czyli kopytka do gotujacej wody i
....poszlam na gore do komputera...wrocilam do bardzo scislego
klajstru, lekko dymiacego. Garnek BYL nowy....
>
>> jem z czym popadnie, na szwajcarskich jarzynach sie nie znam,
>> wiem tylko co to Swiss chard, ale jako nakrycie tego rosti
>> bardziej pasuje niz dodatek glowny
>
>Swiss Chard -- Beta vulgaris L.
>I co dalej? Poprosze o dokladne wskazowki.
>
>Pozdrawiam sedecznie,
>eM
>
Wskazowek brak, ja to jem na surowo jako salate..... ale
osobiscie do rzeczy z rozdiny plackowatych to ja lubie wszelkie
gulaszowate
Pierz
K.T. - starannie opakowana
|