Data: 2004-05-08 12:37:42
Temat: Re: rabarbar
Od: "bruxa" <b...@n...interia.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:7b5f.000001ee.409b87a7@newsgate.onet.pl...
:-)
> > na polkruchym spodzie rabarbar na to budyn i jeszcze troche polkruchego
> > ciasta i do pieca:-)
> A ten budyń to jak, jeśli mozna wiedzieć ? Taki gotowy, czy tylko mleko
> rozrobione z budyniem, do zapieczenia :) Mam ogromną ochote na to ciasto.
>
> Agnieszka
Przygotuj:
jablka-lekko kwaskowwe takie ktore niezbyt sie rozwalja w gotowaniu okolo 1
kg
albo rabar okolo 1,25 kg- obrany ze skorek, pokrojony na kawalki 2-3 cm i
posypany cukrem waniliowym, odstawiony az sok sie zrobi, sok zlej
3 szkl maki
0,75 szkl cukru
maslo lub margaryna- kostka
1 lyzeczka proszku do pieczenia
1 jajko cale
2 zoltka
2 lyzki smietany ( ja daje 18% Zotta)
1 litr mleka
2,5 budynie waniliowe albo smietankowe( takie na pol litra mleka kazdy)
rabarbar masz z glowy, teraz ciasto:
maka, cukierr, proszek do pieczenia, jajka i smietane razem wymieszaj w
misce, dodaj margaryne, porzadnie wyrob ( mnie sie zawsze tak wyrabia, ze
musze dodac maki zeby konsystencja ciasta byla dobra- zeby sie raczej do rak
nie kleilo)
Blaszke (taka spora dosyc, z gatunku srebrnych ogolnodostepnych ) wykladam
papierem do pieczenia ( albo smaruje maslem i posypuje bulka tarta).
Przygotowana blaszke wyklejam ciastem - wychodzi mi na to 2/3 calego ciasta-
reszte ciasta zostawiam na pozniej.
Na ciasto ukladam rabarbar albo jablka
Grzeje piekarnik 180-190 stopni
Teraz robie budyn z litra mleka odlewam troche zeby rozrobic budynie- jak
pisalam biore dwa cale i okolo pol jeszcze dodatkowo- reszte mleka gotuje,
pozniej robie budyn - ma byc dosyc gesty.
Goracy budyn wylewam na rabarbar lub jablka.
Na warstwe budyniu ukladam reszte ciasta, zazwyczaj rwe kawalki i rzucam
artystycznie na ten budyn.
Calosc wstawiam do pieca (180-190 stopni) na 45 minut.
mam nadzieje ze wszystko juz wiesz, jesli masz jakies pytania- chetnie
odpowiem
przepis wedlug moich notatek nazywa sie Zemsta tesciowej- nie mam pojecia
dlaczego.
Glowy nie dam, ale mam wrazenie ze kiedys tam ktos podawal go na stronie
albo na pl.rec.kuchnia(autora pozdrawiam), ja go odrobine przystosowalam do
moich zwyczajow kuchennych. A i zawsze mi to wychodzi pyszne.
pozdrawiam
ewa
|