Data: 2002-07-10 08:38:57
Temat: Re: remont a cisza
Od: "Jolanta Pers" <j...@N...poczta.gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Yazz <y...@b...gnet.pl> napisał(a):
> Jak chcesz zyc miedzy ludzmi to staraj sie szanowac innych a jak masz to
> gdzies to do buszu marsz!
PLONK warning, tchórzliwy anonimku.
Szanowanie powinno być wzajemne. I polegać m.in. na tym, że nie leci się z
mordą do sąsiada, kiedy ten raz na rok wierci otwory pod półkę o 20.00. Bo ja
tak robię. Nie robię tego codziennie, parę minut hałasu jest do przeżycia, a
statystycznie każdy od czasu do czasu ma potrzebę typu powieszenie karnisza.
Zresztą wolno mi.
Ja _przestrzegam_ regulaminu _mojej_ wspólnoty mieszkaniowej. Jak komuś on
nie odpowiada, to może spróbować go zmienić - tylko na szczęście u nas
propozycja wprowadzenia ciszy "nocnej" o 18.00 zostałaby powitana śmiechem z
tarzaniem się i popiskiwaniem - względnie może się wynieść do buszu.
Ewentualnie do wprowadzajacych takie innowacyjne przepisy wspólnot,
zamieszkałych zapewne przez emerytów, bezrobotnych i gospodynie domowe,
nikomu nie ubliżając.
Swoją drogą, ludzie mają naprawdę fajne pomysły. Widziałam kiedyś w Warszawie
tabliczkę "Zabrania się naprawiania samochodów na podwórku". Co to znaczy:
naprawiania? Rozumiem, że gdyby ktoś sobie urządzał regularny warsztat, to
jest to uciążliwe, ale na to są inne przepisy. Więc jak chcę wymienić żarówkę
albo nasmarować zawiasy w drzwiach, mam jechać do mechanika?
JoP
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|