Data: 2008-10-23 13:28:57
Temat: Re: robić raban czy dać spokój?
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Xena napisał(a):
>>> Nie jestem, nawet nie wiem czy to był urlop czy inna forma absencji.
>>
>> No to że tak powiem, "z czym do ludzi". Pani jest kryta. Chociaż
>> rozumiem Twój ból, bo mnie tez szlag trafiał w tamtym roku z powodu
>> notorycznych absencji nauczycielki Młodego.
>
> W Tobie jedynej póki co widzę pełne zrozumienie.
Bo ja z tych, co czasem skuteczny dym robią. A do tego potrzebne są
twarde podstawy.
>> Wszystko jedno, i tak skłamie w żywe oczy, jak przyjdzie co do czego.
>
> Pewnie tak. Znaczy da się to sprawdzić metodami urzędowymi, ale
> narobiłabym smrodu.
Wydaje mi się, że skórka wyprawki niewarta. A co dzieciom powiedziała -
standardowa odpowiedź - "nie, ja powiedziałam zupełnie co innego, to
dzieci źle zrozumiały."
>> Zawsze mozesz się zaniepokioc do dyrekcji, własnie podczas kolejnej
>> nieobecności wychowawczyni. Maja sobie radzi, ale jak nauczyciele
>> będą się zmieniać jak w kalejdoskopie, to może przestać. Poza tym,
>> zastępstwo często jednak mocno różni się od normalnej lekcji, nie
>> oszukujmy się.
>
> To, że zastępstwa się różnią to ja wiem i dlatego teraz się wkurzyłam.
> Dyrekcja ma zawsze świetne wytłumaczenie ;-(
Wiemy, wiemy. Ale czasem warto chocby zmusić dyrekcje do wymyślania
wytłumaczeń. Przecież nie wie, co z Ciebie za wydra i gdzie możesz
pójść dalej, nie?
>> Chyba musiałabyś zapytać o to dyrektora placówki.
>> I nie wiem, na kogo trafisz, czy opłaca Ci się ryzykować to, że na
>> Mai będą się odgrywać z powodu "durnej, pyskatej matki".
>
> No własnie dlatego pytam Was - robić raban czy dać spokój?
Ja bym dała spokój. Przedtem zapytawszy dyrektora po powody częstych
absencji nauczycielki, bo w końcu zależy mi na tym, żeby dziecko dobrze
te egzaminy zdało, co nie?
Samo zainteresowanie sprawą czasem czyni cuda, bo nie da się sprawy nie
zauważać.
--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000
|